poniedziałek, 24 lutego 2014

Od Nagi

Siedziałam w swoim pokoju w Akademiku. To była moja czwarta szkoła... tym razem muszę być odpowiedzialna. Spojrzałam na plan lekcji. Zaraz mam geografię. Wstałam z łóżka i spakowałam książki na dziś do torby. Powoli ruszyłam w odpowiednią stronę. Po drodze mijałam salę komputerową. Obiecałam, że będę grzeczna... ale jedna lekcja to chyba nic takiego... zgarnęłam torbę spod sali, w której miałam mieć lekcje i poszłam się zapytać jakiegoś chłopaka o hasło do komputerów. Pod drzwiami nie czekał żaden uczeń, więc poczekałam na dzwonek. Gdy wszyscy powchodzili do odpowiednich sal, wyjęłam wsuwkę z kieszeni i zaczęłam majstrować przy zamku. Udało mi się otworzyć drzwi szybko i sprawnie. Rzuciłam torbę w kąt i usiadłam przy kompie, odpalając go. Wpisałam hasło które podał mi chłopak i przejrzałam dyski. Nic ciekawego więc trzeba będzie pościągać. Włączyłam przeglądarkę i zaczęłam ściągać grę.
 -To Never będzie się ściągał, a ja poczytam hentaia- powiedziałam wręcz rozpromieniona. 
 Nie zdążyłam przeczytać nawet pierwszej strony, gdy drzwi do sali się otworzyły i do środka wszedł jakiś chłopak. Na początku patrzyłam na niego przerażona, a potem odetchnęłam z ulgą.
 -Człowieku nie strasz mnie tak- powiedziałam i wróciłam do komiksu.

 <Któryś z chłopców?>

sobota, 22 lutego 2014

Nowy uczeń!


Opis: Damien ma krótkie czerwone włosy i fiołkowe oczy. Jest wysoki i dobrze zbudowany.
Imię: Damien
Nazwisko: Rey
Wiek: 18 lat
Data urodzenia: 21 kwiecień
Płeć: Mężczyzna
Klasa: 2-Jelenia
Charakter: Dam jest pewnym siebie odważnym chłopakiem. Mimo swojego wieku jest bardzo poważny. W stosunku do innych jest cyniczny i opryskliwy. 
Hobby: Słuchanie muzyki, historia, geografia, teatr, biologia
Kluby: Siatkówka
Historia: Wychował się w rodzinie dwóch alkoholików przez co bardzo szybko stał się samodzielny. Podjął naukę w liceum ze względu na wysoki poziom nauczania.
Rodzina: Matka Ashley, Ojciec Spanner
Partner/ka:szuka
Inne zdjęcia: -
Właściciel: Nnoitra

Nowa uczennica!

Opis: Ona ma krótkie czarne włosy i purpurowe oczy. Jest drobna i szczupła. 160 cm to mało, ale zawsze powtarza "Małe jest piękne". Zazwyczaj nosi standardowy mundurek szkolny, pod którym ma założony strój kąpielowy. 
Imię: Nagi
Nazwisko: Kakimoto
Wiek: 16 lat
Data urodzenia: 21 luty
Płeć: Kobieta
Klasa: 1-Wilka
Charakter: Nagi to na pozór spokojna dziewczyna, lecz jak się ją bliżej pozna wydaje się szalona i nieco agresywna. Stara się każdemu pomóc, ale jeśli chodzi o jej własne sprawy, prosi o pomoc tylko w ostateczności. Prawie nieosiągalne jest przekonać ją do swojego zdania. Łatwo ją urazić, ale nie okazuje tego. Nienawidzi gdy ktoś jest chamski, bo chce się popisać. Lubi się bawić małymi rzeczami. Czasami przysypia jak się do niej mówi. Jest nieśmiała względem swojego wzrostu i ciała, więc pływanie trenuje tylko, gdy niema nikogo w pobliżu. 
Hobby: Nałogowo czyta komiksy. Najchętniej czyta te niedozwolone dla niej. Lubi pływać, lecz niema ku temu zbyt wielu okazji. Potrafi godzinami siedzieć przy komputerze i grać w gry MMO. Ogólnie zna się na komputerach i elektronice. Nie przeżyje tygodnia jeśli w pobliżu niema komputera i komiksów.
Kluby: Pływackie
Historia: Odkąd pamięta wychowywała się w sierocińcu. Rodziców nigdy nie poznała. Trochę boli ją ten fakt, no ale nic z tym nie zrobi... Została zapisana do Akademii dla dziewcząt. Zamiast chodzić na lekcje, włamywała się do sal komputerowych i pykała w gry, aż ją wywalili. Sytuacja powtarzała się trzy razy. Gdy została zapisana tutaj, postanowiła być grzeczna i zacząć normalnie uczęszczać na lekcje.
Rodzina: Nie zna
Partner: Brak
Inne zdjęcia: xXx xXx
Właściciel: MoTo

Nowy uczeń!

 
 
Opis: Otórz tak: Felix jest szczupły i dobrze zbudowany, ma czarne włosy i jaskrawo niebieskie oczy. Jedy cera jest dość blada. Zazwyczaj chodzi ubrany tak samo - biała koszulka z znakiem "X" na piesi; czarna, skórzana kurtka; znoszone dżinsy i sportowe adidasy. 
Zaś jesli chodzi o cechy fizyczne jest wysportowany i wygimnastykowany, szybki, winny ale i silny, czego nie widać na pierwszy rzut oka. Wytrzymały i szybko sie przystosowuje
Imię: Felix Antony
Nazwisko: Evans
Wiek: 17 lat
Data urodzenia: 23 marca
Płeć: mężczyzna
Klasa: 2 jelenia
Charakter: Więc tak, Felix jest zazwyczaj obojętny na wszystko chyba, że coś przykuje jego uwagę. Kiedy zostanie jednak dłużej w danym miejscu i zapozna się z nim i z nowymi ludźmi staje się bardziej otwarty. Dla dziewczyn jest zazwyczaj miły i szarmancki. Spokojny i cichy ale wybuchowy więc łatwo go wyprowadzić z równowagi wtedy staje się agresywny i nieustępliwy. Jest uparty jak osioł i jak się uprze to zawsze dosięga celu. Nie jest osobą nie widząca świata poza własnym tyłkiem, których teraz coraz więcej. Nie potrzebuje wsparcia innych i nie interesuje się ich zdaniem, przynajmniej w sprawach typu: "czy dobrze wyglądam?". Jest często przekorny i bywa wredny. Jednak potrafi także wybuchnąć wesołością, bywa czasem, że śmieje się nagle z niczego jak obłąkany. Inteligentny i sprytny, wszystko potrafi przewrócić na swoją korzyść. Lepiej mu nie podpaść bo jak raz to na zawsze, jest zawistny i mściwy. Gdy wspomina o przeszłości ma zastuj, całkowicie się zacina, robi sie nieobecny. Bardzo trudno go zmienić.
Hobby: interesuje się hazardem i bronią palną, ale posiada wiedzę na praktycznie każdy temat i potrafi wiele. Woli przebywać sam, czasem czyta jak każdy, raczej już nic ciekawego. Hackowanie, włamania, zagadki kryminalne, detektywizm i tego typu rzeczy. 
Kluby: na razie żaden
Historia: Więc na samym początku zapowiedzmy, że on NIE opowiada tego NIKOMU. Skoro to mamy za sobą to tak, dzieciństwo do 5 roku życia miał normalne. Później pewnego burzowego wieczoru wszystko się zmieniło. Siedział w pokoju, kiedy z dołu dało się słyszeć krzyk. Naturalnie, oruchowo poszedł do sprawdzić. W połowie schodów zobaczył matkę, która zdążyła tylko na niego spojrzeć i po wystrzale jej krew rozprysła się na ścianie. Tak wstrząśnięty, że nawet sie nie poruszył po chwili zobaczył winowajcę - zabójce, który wtedy wydał mu się Czarnym demonem. Później, policja..., sierociniec..., psycholog...., aż w końcu miał wszystkiego dosyć i uciekł. Żył na własna rękę. 
Rodzina: Matka Isabella, Ojciec Arthur
Partnerka: Do tej pory nie miał szczęścia z naleć prawdziwej wybranki serca 
Inne zdjęcia: --
Właściciel: karolina230301
Email: karolina230301@gmail.com

Od Zoey

-Zginiemy tu-mruknęłam przeciskając się przez tłum.Korytarz był zapełniony nowymi uczniami,którzy szukali sal.Zrezygnowana spojrzałam na Mako..
-Zoey,gdzie ty tak pędzisz?
-Do klasy.
-Czekaj!
-Co znowu?!
-Uspokój się.Co taka ponura?
Spiorunowałam go wzrokiem.Beznadziei na spokój otworzyłam drzwi i weszłam.Powoli usiadłam na swoim miejscu,czyli przy oknie ostatnim rzędzie.Mam skryta nadzieje,że lekcje miną dość szybko.Kiedy z głośników wydobył się trzask,trzeszczenie i w końcu głos.
-Proszeni są wszyscy uczniowie bez wyjątków  o pojawienie się na dworze w miejscu spotkań.Jak ktoś nie wie,gdzie to się znajduje.Proszę zapytać starszych kolegów.Dziękuje za uwagę.
Błyskawicznie wybiegłam z klasy.
***********
-Gdzieś ty był?!
-Mieliśmy zanieś te ławki.
Pokazał głową i uśmiechnął się krzywo.Westchnęłam nie wiedząc co o tym sądzić.
-Dobra.To do zobaczenia!
Pomachał mi i ruszył w kierunku swojej klasy.Powoli i w zamyśleniu pomaszerowałam przed siebie.Kiedy na kogoś wpadłam.Cofnęłam się gwałtownie.
-Przepraszam!
-Uważaj najlepiej.
-Nie idziesz do swojej klasy?-zapytałam pokazując na grupy-A w ogóle zapomniałam się przestawić.Nazywam się Zoey Price,a ty?

<Damien?>

sobota, 15 lutego 2014

Od Felix'a

Ych..., no tak kolejna szkoła. Od nowa trzeba się do niej przyzwyczajać. Nowi ludzie, miejsca, nauczyciele. No nic. Może tutaj uda się zostać nieco dłużej. Dotarłem do akademika wieczór przed akademią rozpoczęcia roku. Osobiście nie cierpię chodzić na takie imprezy ale cóż.. Skoro już tu jestem to co mi szkodzi? Walnąłem się na łóżko i od razu zasnąłem gdyż był już wieczór i i tak nie miałem nic lepszego do roboty. No ale to tylko dzień wcześniej.
**************** 
Następnego dnia ogarnąłem się dość szybko i ruszyłem w stronę szkoły. Co jakiś czas mijałem jakiś uczniów widocznie ze szkoły, którzy widocznie śpieszyli się na akademie rozpoczynającą rok szkolny. Ja się nie śpieszyłem i jak to chyba większość osób stwierdziła wyglądałem bardziej jakbym był w drodze do baru niż tam gdzie oni. Byłem tym nieco rozbawiony, ale nie ważne. Gdy tylko usłyszałem pierwsze trzy nudne zdania stwierdziłem, że i tak mi się to nie przyda i ruszyłem do wyjścia. W końcu co ciekawego może być w jakiejś akademii? Wiem wszystko co mi jest potrzebne i mi wystarczy, zawsze byłem pod tym względem dość ogarnięty. Ruszyłem w swoim kierunku, gdy miałem takie cholerne szczęście, ze potrącił mnie jakiś śpieszący się gościu. 
- Uważaj - mruknąłem i już mnie nie było. Większość dnia chodziłem po mieście. Włócząc się i myśląc o niczym. Zazwyczaj to było moje ulubione zajęcie, bo w końcu albo to albo siedzenie w czterech ścianach. Wszedłem do swojego pokoju dopiero w nocy, wręcz nibym duch bo było już po ciszy nocnej. 
*****************
Wstałem wcześnie jak to mam w swojej naturze. Wyszedłem i poszedłem do wyznaczonej klasy. Jak zwykle mnie coś denerwowało, tym razem to, że musiałem dźwigać tyle książek. Wszedłem jako jeden z pierwszych do cały czas otwartej klasy. Zająłem ulubione miejsce - ostatnie przy oknie. Siedziałem tak jakieś dziesięć minut patrząc się przez okno w zamyśleniu. Na ptaki, ludzi i chmury za oknem. Siedziałem tak także kolejne parę lekcji, co jakiś czas tylko zmieniając klasy. Po czym nastał WF. Jedyna znośna lekcja. Graliśmy w piłkę nożną na zewnątrz. Na szczęście było jeszcze ciepło gdyż dopiero zaczął się wrzesień. Nauczyciel od razu zapowiedział zdawanie biegu długo dystansowego i sprawdzającego szybkość. Nie martwiłem się tym zbytnio. Po całym wprowadzeniu zaczęliśmy grać. Było dość ciekawie. Najbardziej dlatego, że byłem na ataku. Wygraliśmy 3:0, z tego dwa strzeliłem ja. No cóż.., w sportach nigdy nie szło mi źle. Po szkole od razu poszedłem pobiegać. Wolę ruch niż siedzieć u siebie cały dzień. Wróciłem dopiero pod wieczór. 
  Koniec

czwartek, 13 lutego 2014

Witam!

Nowy blog już otwarty. Zachęcam - dołącz - jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś.  Mam nadzieję, że blog znajdzie dużo nowych członków i pisanie będzie dużo ciekawsze, a potem będzie można wprowadzić małą niespodziankę.